Rozdział 2.
(z perspektywy Sarah)
W restauracji spędziliśmy miłe popołudnie. I w dodatku chyba zauroczyłam się Tom'em...
Wymieniliśmy się nawet numerami telefonu.
Jutro juz musiałam się pakować... To będą najlepsze wakacje w życiu !
(z perspektywy Rose)
Ach ta Sarah... Wiecznie zakochana. Szkoda, że ja nie mam takiego szczęścia do chłopaków jak ona...
O godzinie 20:00 poszliśmy do domu. Nicole poszła do Matt'a, a Sarah została przed domem z Tom'em.
Ja natomiast poszłam do domu...
(z perspektywy Sarah)
Stałam przed domem z Tom'em. Patrzyłam w jego hipnotyzujące, niebieskie oczy.
Czułam motylki w brzuchu. W pewnej chwili przybliżył się do mnie. Nasze oczy zamknęły się, a on pocałował mnie.
Po chwili oderwał się i przeprosił na co ja odparłam:
- Nie ma za co - i wtuliłam się w niego.
- Chyba się zakochałem - powiedział.
- Ja to samo.- wyszeptałam.
W końcu musielismy się od siebie 'odkleić'. Weszłam do domu. Zorientowałam się, że mam jego bluzę, którą
pożyczył mi, bo było zimno. Dopiero po wejściu na górę do mojego pokoju doszło do mnie to, że mam chłopaka.
*następnego dnia*
(z perspektywy Nicole)
Siedziałam wczoraj u Matt'a do 22:30. Owszem, nie wyspałam się, aczkolwiek na nogi postawiła mnie kawa.
Dzisiaj dzień pakowania... Po obudzeniu się pomaszerowałam do łazienki aby się ogarnąć. Po chwili byłam juz gotowa.
Spakowałam walizki, w zasadzie to trochę mniej niż Sarah...
(z perspektywy Sarah)
Wstałam o szóstej nad ranem. Obudził mnie sms od Tom'a, a w jego treści: ' Dzień dobry. Pora wstawać. Kocham Cię :* Pakuj się bo czas, a później wpadniemy do jakiejś kawiarenki.'
Na co ja odpisałam: 'Cześć. Głuptasie obudziłeś mnie... Ja Ciebie też : * O 14:00 w starbucks'ie.'
Po chwili pomaszerowałam do łazienki. Umyłam się, ubrałam i umalowałam. Potem sięgłam po niebiesko - szarą walizkę, do której mozolnie pakowałam ubrania
na półtora miesiąca wakacji we Włoszech. Spakowałam 10 bluzek, 5 par spodni, 2 pary szortów, 2 sweterki, 3 bluzy i 5 par butów. Po chwili zeszłam na dół, aby dać tacie walizkę do
wsadzenia do naszego nissan'a. Gdy wręczyłam mu ją, zaśmiał się pod nosem, na co ja zbulwersowana odpowiedziałam zkrzywioną miną.
( z perspektywy Rose )
Tego dnia obudziło mnie poranne słoneczko. Poszłam do łazienki i umyłam się, ubrałam i umalowałam. W przeciwieństwie do moich sióstr
zjadłam śniadanie. One były tak zamieszane z naszym wyjazdem, więc zupełnie zapomniały o śniadaniu...
Wiem, że nie można zazdrościć, ale ja mam 16 lat, a jeszcze nigdy nie miałam chłopaka. Brakuje mi drugiej połówki. Chciałabym się wiedzieć, że
mogę się do kogoś przytulić i, że jestem dla kogoś ważna...
***
Stroje dziewczyn:
Strój Nicole. |
Strój Rose. |
Strój Sarah. |
.
.
.
Heej ;) Nie było 12-stu komentarzy, ale nie będę wredna, więc wstawiam rozdział ;))
Pisałam go chyba w jakieś 20 minut, więc mogą być błędy, za które przepraszam. Dostałam weny o godzinie 22:00, ale ok ;) No to zmykam papa :*
editt.
10 kom. i następny ;))
bardzo fajny :) Jejku ale się nie mogę doczekać tych wakacji :>>
OdpowiedzUsuńCzekam !
Super <3
OdpowiedzUsuńJestem 2,jeszcze 8 kom.
piszcie!!
Bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńJeeestt suuuper x x x
Jest zajefajny :)
OdpowiedzUsuńLudzie, piszcie!
Harry's wife :)
Świetny,czekam na next! xx
OdpowiedzUsuń+zapraszam do sb-> http://before-you-leave-me-now.blogspot.com/
Genialny! Z niecierpliwością czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwoawania i czytania mojego nowego bloga, oczywiście jeśli się spodoba: fallinhappiness.blogspot.com/
Świetny : O : *
OdpowiedzUsuństrasznie podoba mi się twoje opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas - http://threegirls-onedream.blogspot.com/