sobota, 5 stycznia 2013

Rozdział 7.


                                                                   Rozdział 7.
(z perspektywy Nicole)
Weszłam do łazienki, gdy nagle przybiegł ten blondyn...
-Całkiem ładny- pomyślałam. -Te słodkie, niebieskie jak ocean po sztormie oczy, blond włosy, uśmiech przystrojony aparatem na zęby... Ach ideał !
-Hej.- powiedział, cały ubrudzony od lodów na twarzy.- Ja... Ja przepraszam, nie chciałem, aby moje lody wylądowały na twojej bluzce...  - odparł, ze smutną minką.
-Nie smuć się. Przytulę. - powiedziałam przytulając niebieskookiego, brudząc przy tym i jego bluzkę. Tak, wiem chytry plan.
Chłopak nie chciał się ode mnie oderwać. Po chwili to zrobił i spojrzał na swoją bluzkę po czym odparł ze śmiechem:
-To taki miałaś plan?  - po czym starł ze swojej bluzki lody, którymi zaczął we mnie rzucać, a ja robiłam to samo. Wyszliśmy z łazienki trzymając się za ręce i cali w truskawkowych lodach. Każdy patrzył się na nas jak na chorych psychicznie. Może i to ie były romantyczne okoliczności, ale po chwili zatrzymaliśmy się, nasze usta się zbliżyły. Chłopak musnął lekko moje usta po czym zaczął mnie całować.
(z perspektywy Rose)
Dziewczyny poszły gdzieś, a ja chodziłam sama po sklepach. Chłopak Nicole też gdzieś poszedł... Postanowiłam, że aby się nie nudzić zadzwonie do tego kolesia, co dał mi swój numer.
-Halo ? - powiedział.
-Cześć to ja Rose. Dałeś mi swój numer , więc zadzwoniłam. Możemy się spotkać za dziesięć minut przed sklepem H&M ? - zapytałam
-Jasne. - powiedział, po czym rozłączył się. Dokładnie po dziesięciu minutach był przed sklepem. Poszliśmy w stronę restauracji. Zjedliśmy coś i spacer... Zaczęliśmy gadać. On opowiedział mi wszystko o sobie.
-Niezły jesteś. Jesteś w największym na świecie boyband'dzie.
-Tak. Mamy dużo fanów, których bardzo kochamy... - powiedział.
-Jesteście niesamowici! Wszystkie gwiazdy zazwyczaj zwracają uwagę tylko na kasę i sławę... Wy nie... - odparłam.
(z perspektywy Sarah)
- Kocham Cię Sarah!-odparł Harry po czym przytulił mnie tak mocno i powiedział:
-Już Cię nie puszczę.!
Ja nie odparłam nic, tylko wtuliłam się jeszcze bardziej do Harry'ego.
Po jakiś dwóch lub trzech godzinach napisałam esa do Rose, żebyśmy wszystkie spotkały się za dziesięć minut  obok kina.
Pożegnałam się z Harrym i poszłam .
(z perspektywy Nicole)
Spędziłam z Niall'em świetny dzień. Niestety musiałam już iść... Dałam mu buziaka w policzek.
-Tylko tyle ?! - odparł.
- Nod dobraa... - powiedziałam po czym namiętnie go pocałowałam i poszłam.
.
.
.
(z perspektywy Sarah)
Spotkałyśmy się z dziewczynami i poszłyśmy  do apartamentu, ponieważ autobusy nie kursowały do miejca w którym mieszkamy o godzinie 22:00.
*w trakcie drogi*
-No to co dzisiaj robiłyście ? - przerwałam ciszę.
-Ja spędziłam dzień z Zayn'em... - odparła Rose.
-Ja z Niall'em... Pocałowaliśmy się. Było tak romantycznie... Nigdy się tak nie czułam. - powiedziała Nicole. Zszokowała mnie jej wypowiedź, ponieważ ma chłopaka...
-Przecież masz chłopaka ! Tak się kochaliście. Chcesz to zepsuć ? - powiedziałam.
(z perspektywy Nicole)
Z Matt'em już nie dogadywaliśmy się jak dawniej... Oddaliliśmy się od siebie... Było wiele kłótni. Staraliśmy się nic nie okazywać przed dziewczynami...
- Rozchodzi się o to, że już nie jest tak jak dawniej... My praktycznie kłóciliśmy się codziennie, ale nie chcieliśmy tego robić przy was...  - odparłam.
- Mogłaś powiedzieć... Teraz czas, abyś powiedziała to Matt'owi. - powiedziała Rose.
(z perspektywy Sarah)
Po naszej rozmowie, podjechał jakiś samochód. Luksusowe ferrari... Chłopak, który prowadził uchylił szybę. To był Harry i reszta jego kolegów, czyli: Liam, Louis, Zayn, Niall.
- Może was podwieźć ? - zapytał.
- Nie macie miejsca przecież. - odparłam.
- A no tak...
- Pójdziemy.... Spalimy trochę. - dodała Nicole ze śmiechem, patrząc się na Niall'a.
Chłopaki zaparkowali samochód i poszli z nami. Po drodze Liam, poszedł po swoją dziewczynę, tak samo jak Louis. Ich dziewczyny są przyjaciółkami, więc były w jednym miejscu.
Potem odprowadzili nas do domu. Na szczęście żadne fanki się nie zatrzymały. Nie wiedziałabym jak mam się zachować. Ale za to paparazzi fotografowali nas z daleka.
Szliśmy jak 'banda'.
(z perspektywy Rose)
Szłam obok Zayn'a. Po chwili nasze ręce zbliżyły się i złapaliśmy się za ręcę. Spojrzałam się na przystojnego mulata o czekoladowych oczach, a on nie zrobił  nic, tylko poruszył brwiami jednocześnie w dół i w górę. Teraz szliśmy za rękę. Tak jak wszyscy.
.
.
.
Chłopaki doprowadzili nas do domu, po czym pożegnali się z nami. Sarah dała buziaka w usta Harry'emu, Nicole to samo Niall'owi, a ja nie pocałowałam Zayn'a... Za to on zrobił to za mnie.
Weszłyśmy do domu, a za oknem chłopaki odjechali taksówkami.
(z perspektywy Nicole)
Weszłam do domu roześmiana i w dobrym humorze. Rodzice pytali się jak było. Nic nie odpowiadałyśmy, ponieważ widzieli to po naszych wyrazach twarzy. Po chwili zrzedła mi mina. Zobaczyłam Matt'a siedzącego przy oknie. Łza spływała mu po oku. Powiedziałam do wszystkich, żeby na chwilę zostawili nas samych.
-Coś  się stało ? - zapytałam "mojego" chłopaka.
-Tak ! Puściłaś się już z innym ?! - wykrzyczał.
-Nie jestem taką idiotką jak myślisz !- odparłam.
-Ja też mam już inną dziewczynę ! Od paru miesięcy. Chciałem tylko jechać z Tobą na te cholerne wakacje ! - powiedział.- Wracam na Gold Coast. Do niej.
Nie odpowiedziałam nic. Po prostu uderzyłam w policzek. Ja byłam mu wierna przez cały czas do dzisiaj, ponieważ miałam już dosyć kłótni. A on ?! Przez prawie cały czas mnie okłamywał...
Poczułam się jak bezużyteczna dziewczyna...
Poszłam do dziewczyn. Rose brała prysznic, a Sarah czekała na swoją kolej. Gdy  zobaczyła moją zapłakaną twarz powiedziała:
-Co się stało ?- po czym ja przytuliłam ją i zaczęłam jeszcze bardziej płakać. -Już, już wszystko okay. Nie płacz. Powiedz co się stało.- Rose wyszła z łazienki i zapytała to samo, więc opowiedziałam im o wszystkim...
- Co za idiota ! Uduszę Go ! - powiedziała Rose, po czym poszła w stronę Matt'a. Zatrzymałam ją i odparłam:
- Nie... Nie jest tego wart. Ja też go zraniłam dzisiaj...
- Ale Ty nie chodziłaś z innym, gdy byłaś z nim ! - odparła Sarah.
- No tak... Ale chcę o tym zapomnieć, dobrze ? - powiedziałam.
- Okay. - odparły równocześnie dziewczyny. Po umyciu się, poszłyśmy spać...


Stroje dziewczyn:
Sarah
Nicole
Rose
----------------------------------------------------------------------------------------
Hej. To znowu ja. Alex :) Dawno nie dodawałam rozdziału. Przepraszam... Mam nadzieję, że się spodobał :) Do następnego. Papa :*xxxxxxxxxxxx

czwartek, 23 sierpnia 2012

Nowy blog !

http://raspberry-rose.blogspot.co.uk/ 
O modzie i nie tylko ! Zapraszam ! 
A co do kolejnego rozdziału, to nadal czekam z niecierpliwością na odpowiednią ilość komentarzy <33

piątek, 13 lipca 2012

Rozdział 6.

Rozdział 6.
(z perspektywy Sarah)
Po krótkim spacerze na przystanek autobusowy wsiedliśmy do jednego z nich.
Matt kupił nam bilety, bo tylko on umiał dokładnie język włoski. P0 20 minutach dotarliśmy na miejsce.
Galeria była ogromna i piękna. BYło mnóstwo sklepów, jednak to nie one zrobiły na mnie wielkie wrażenie.
To wielki transparent rozwieszony na 4 sklepami, z napisem ' Sarah, you marry me ? '. Jednak to nie ja byłam tą szczęściarą, bo po
pierwsze nie jestem jeszcze dorosła, ani nie mam chłopaka.
(z perspektywy Nicole)
Spojrzałam na Sarah. Wpatrywała się w tn wielki napis. Ona od zawsze marzyła
o wielkiej miłości, a gdy miała ją już w zasięgu ręki, zawsze coś nie wychodziło...
(z perspektywy Sarah)
Szliśmy przez galerię pewnym krokiem. Poszliśmy do kawiarni starbucks, gdzie  wzięliśmy sobie karmelowe kawy
i poszliśmy dalej 'zwiedzać'.
(z perspektywy Rose)
W tej chwili kierowałam się w stronę H&M. Po chwili nie patrząc przed siebie zderzyłam się z dość wysokim brunetem,
wylewając na niego moją kawę.Na szczęście nie była ona gorąca...
- Jejku przepraszam ! - powiedziałam wpatrując się w jego czekoladowe  tęczówki.
- Nic się nie stało - powiedział, wkładając mi coś do kieszeni mego płaszcza.
Po chwili wyciągnęłam tajemnicze 'coś', co okazało się kartką z numerem telefonu.
(z perspektywy Nicole)
Zaśmiałam się pod nosem widząc całego mokrego od kawy mulata.
Niestety. Byłam tak zajęta wyśmiewaniem się z niego, że nie zauważyłam, że przede mną biegł blondyn z lodami w rękach.
Teraz ja dostałam. Poszłam do toalety, aby  zmyć z siebie nieprzyjemną jak dla mnie woń lodów cytrynowych.
(z perspektywy Sarah)
Podbiegłam do zielonookiego...
- Harry co wy kominujecie ? - zapytałam.
- No Zayn i Niall chcą się zakochać i znaleźć tą jedyną... - powiedział- a ja już jestem zakochany...
- Właśnie widzę, że chcą. Niall pobiegł za Nicole do łazienki, a Zayn dał numer tlefonu Rose. - odparłam.
- Szybcy są. - poruszył brwiami jednocześnie w dół i w górę.
- Co to za szczęściara w której się zakochałeś ? - zapytałam nieco zdezorientowana.
- Ma niebieskie oczy, blond włosy i stoi przede   mną. - powiedział rumieniąc się.
-A... - odparłam.
- To może jak narazie zostawisz przyjaciół i pójdziesz ze mną ? - spytał.
- Ok. - powiedziałam. Napisałam esa do Nicole, że poszłam z przyjacielem.
~~.~~
Szliśmy po galerii dobrze się bawiąc. Poszliśmy do kina. Titanic, ale w 3D.
Pod koniec filmu zaczęłam szlochać. Harry przytulił mnie  złożył namiętny pocałunek na moich ustach.
O 18.00 wyszliśmy z galerii.  Stanęliśmy w ciemnym zauku .
- I jak Ci się ze mnąpodobało ? - zapytał.
- Było świetnie. - odparłam.
-No bo ty... no wiesz... czy chcesz... - jąkał się.
- Tak chcę. - odpałam rzucając mu się na szyję. - chcę z Tobą być. Przy Tobie czuję się taka... SZCZĘŚLIWA !

----------------------------------
Tak, więc powróciłam z nowym rozdziałem ; ))
Zaczynam chyba pisać nowe opowiadanie, ale tego nie zostawię ;))
Zmykam papa : **
15 kom  = nowy rozdział  :D

WRACAM !

Heej ; )
7 lipca to był chwilowy dołek ;))
Powracam ; )
Zaraz biorę się za pisanie nowego rozdziału.
Nie mogłam bez was żyć...
Cholernie mi się nudziło !
A teraz będę miała co robić.
Chyba nikt nie przejął się specjalnie moim kilkudniowym odejściem xD
I dobrze ; ))
No to papa bo idę pisać nowy rozdział <33

sobota, 7 lipca 2012

Zawieszam.

Przepraszam was najmocniej, ale niestety zawieszam bloga do odwołania.
Nie mam czasu pisać.
Ogólnie chyba kończę z blogspotem.
Może jeszcze się kiedyś odezwę.
Pamiętam o was.
Dziękuję za wszystko.
KOCHAM WAS !
;(

poniedziałek, 25 czerwca 2012

dziękuję !

Jest już ponad 2000 wyświetleń ! Jejku, ale się cieszę. Jesteście naprawdę wspaniali ! Kocham was i dziękuję za wszystko <33 Narzekałam na komentarze, ale liczba ich również się podniosła i oby tak dalej !
P.S Nie wstawię jeszcze rozdziału, bo go nie  mam. Wstawię dokładniejszy opis Sarah <3