Rozdział 7.
(z perspektywy Nicole)
Weszłam do łazienki, gdy nagle przybiegł ten blondyn...
-Całkiem ładny- pomyślałam. -Te słodkie, niebieskie jak ocean po sztormie oczy, blond włosy, uśmiech przystrojony aparatem na zęby... Ach ideał !
-Hej.- powiedział, cały ubrudzony od lodów na twarzy.- Ja... Ja przepraszam, nie chciałem, aby moje lody wylądowały na twojej bluzce... - odparł, ze smutną minką.
-Nie smuć się. Przytulę. - powiedziałam przytulając niebieskookiego, brudząc przy tym i jego bluzkę. Tak, wiem chytry plan.
Chłopak nie chciał się ode mnie oderwać. Po chwili to zrobił i spojrzał na swoją bluzkę po czym odparł ze śmiechem:
-To taki miałaś plan? - po czym starł ze swojej bluzki lody, którymi zaczął we mnie rzucać, a ja robiłam to samo. Wyszliśmy z łazienki trzymając się za ręce i cali w truskawkowych lodach. Każdy patrzył się na nas jak na chorych psychicznie. Może i to ie były romantyczne okoliczności, ale po chwili zatrzymaliśmy się, nasze usta się zbliżyły. Chłopak musnął lekko moje usta po czym zaczął mnie całować.
(z perspektywy Rose)
Dziewczyny poszły gdzieś, a ja chodziłam sama po sklepach. Chłopak Nicole też gdzieś poszedł... Postanowiłam, że aby się nie nudzić zadzwonie do tego kolesia, co dał mi swój numer.
-Halo ? - powiedział.
-Cześć to ja Rose. Dałeś mi swój numer , więc zadzwoniłam. Możemy się spotkać za dziesięć minut przed sklepem H&M ? - zapytałam
-Jasne. - powiedział, po czym rozłączył się. Dokładnie po dziesięciu minutach był przed sklepem. Poszliśmy w stronę restauracji. Zjedliśmy coś i spacer... Zaczęliśmy gadać. On opowiedział mi wszystko o sobie.
-Niezły jesteś. Jesteś w największym na świecie boyband'dzie.
-Tak. Mamy dużo fanów, których bardzo kochamy... - powiedział.
-Jesteście niesamowici! Wszystkie gwiazdy zazwyczaj zwracają uwagę tylko na kasę i sławę... Wy nie... - odparłam.
(z perspektywy Sarah)
- Kocham Cię Sarah!-odparł Harry po czym przytulił mnie tak mocno i powiedział:
-Już Cię nie puszczę.!
Ja nie odparłam nic, tylko wtuliłam się jeszcze bardziej do Harry'ego.
Po jakiś dwóch lub trzech godzinach napisałam esa do Rose, żebyśmy wszystkie spotkały się za dziesięć minut obok kina.
Pożegnałam się z Harrym i poszłam .
(z perspektywy Nicole)
Spędziłam z Niall'em świetny dzień. Niestety musiałam już iść... Dałam mu buziaka w policzek.
-Tylko tyle ?! - odparł.
- Nod dobraa... - powiedziałam po czym namiętnie go pocałowałam i poszłam.
.
.
.
(z perspektywy Sarah)
Spotkałyśmy się z dziewczynami i poszłyśmy do apartamentu, ponieważ autobusy nie kursowały do miejca w którym mieszkamy o godzinie 22:00.
*w trakcie drogi*
-No to co dzisiaj robiłyście ? - przerwałam ciszę.
-Ja spędziłam dzień z Zayn'em... - odparła Rose.
-Ja z Niall'em... Pocałowaliśmy się. Było tak romantycznie... Nigdy się tak nie czułam. - powiedziała Nicole. Zszokowała mnie jej wypowiedź, ponieważ ma chłopaka...
-Przecież masz chłopaka ! Tak się kochaliście. Chcesz to zepsuć ? - powiedziałam.
(z perspektywy Nicole)
Z Matt'em już nie dogadywaliśmy się jak dawniej... Oddaliliśmy się od siebie... Było wiele kłótni. Staraliśmy się nic nie okazywać przed dziewczynami...
- Rozchodzi się o to, że już nie jest tak jak dawniej... My praktycznie kłóciliśmy się codziennie, ale nie chcieliśmy tego robić przy was... - odparłam.
- Mogłaś powiedzieć... Teraz czas, abyś powiedziała to Matt'owi. - powiedziała Rose.
(z perspektywy Sarah)
Po naszej rozmowie, podjechał jakiś samochód. Luksusowe ferrari... Chłopak, który prowadził uchylił szybę. To był Harry i reszta jego kolegów, czyli: Liam, Louis, Zayn, Niall.
- Może was podwieźć ? - zapytał.
- Nie macie miejsca przecież. - odparłam.
- A no tak...
- Pójdziemy.... Spalimy trochę. - dodała Nicole ze śmiechem, patrząc się na Niall'a.
Chłopaki zaparkowali samochód i poszli z nami. Po drodze Liam, poszedł po swoją dziewczynę, tak samo jak Louis. Ich dziewczyny są przyjaciółkami, więc były w jednym miejscu.
Potem odprowadzili nas do domu. Na szczęście żadne fanki się nie zatrzymały. Nie wiedziałabym jak mam się zachować. Ale za to paparazzi fotografowali nas z daleka.
Szliśmy jak 'banda'.
(z perspektywy Rose)
Szłam obok Zayn'a. Po chwili nasze ręce zbliżyły się i złapaliśmy się za ręcę. Spojrzałam się na przystojnego mulata o czekoladowych oczach, a on nie zrobił nic, tylko poruszył brwiami jednocześnie w dół i w górę. Teraz szliśmy za rękę. Tak jak wszyscy.
.
.
.
Chłopaki doprowadzili nas do domu, po czym pożegnali się z nami. Sarah dała buziaka w usta Harry'emu, Nicole to samo Niall'owi, a ja nie pocałowałam Zayn'a... Za to on zrobił to za mnie.
Weszłyśmy do domu, a za oknem chłopaki odjechali taksówkami.
(z perspektywy Nicole)
Weszłam do domu roześmiana i w dobrym humorze. Rodzice pytali się jak było. Nic nie odpowiadałyśmy, ponieważ widzieli to po naszych wyrazach twarzy. Po chwili zrzedła mi mina. Zobaczyłam Matt'a siedzącego przy oknie. Łza spływała mu po oku. Powiedziałam do wszystkich, żeby na chwilę zostawili nas samych.
-Coś się stało ? - zapytałam "mojego" chłopaka.
-Tak ! Puściłaś się już z innym ?! - wykrzyczał.
-Nie jestem taką idiotką jak myślisz !- odparłam.
-Ja też mam już inną dziewczynę ! Od paru miesięcy. Chciałem tylko jechać z Tobą na te cholerne wakacje ! - powiedział.- Wracam na Gold Coast. Do niej.
Nie odpowiedziałam nic. Po prostu uderzyłam w policzek. Ja byłam mu wierna przez cały czas do dzisiaj, ponieważ miałam już dosyć kłótni. A on ?! Przez prawie cały czas mnie okłamywał...
Poczułam się jak bezużyteczna dziewczyna...
Poszłam do dziewczyn. Rose brała prysznic, a Sarah czekała na swoją kolej. Gdy zobaczyła moją zapłakaną twarz powiedziała:
-Co się stało ?- po czym ja przytuliłam ją i zaczęłam jeszcze bardziej płakać. -Już, już wszystko okay. Nie płacz. Powiedz co się stało.- Rose wyszła z łazienki i zapytała to samo, więc opowiedziałam im o wszystkim...
- Co za idiota ! Uduszę Go ! - powiedziała Rose, po czym poszła w stronę Matt'a. Zatrzymałam ją i odparłam:
- Nie... Nie jest tego wart. Ja też go zraniłam dzisiaj...
- Ale Ty nie chodziłaś z innym, gdy byłaś z nim ! - odparła Sarah.
- No tak... Ale chcę o tym zapomnieć, dobrze ? - powiedziałam.
- Okay. - odparły równocześnie dziewczyny. Po umyciu się, poszłyśmy spać...
Stroje dziewczyn:
Sarah |
Nicole |
Rose |
Hej. To znowu ja. Alex :) Dawno nie dodawałam rozdziału. Przepraszam... Mam nadzieję, że się spodobał :) Do następnego. Papa :*xxxxxxxxxxxx
Nareszcie! Ile można czekać, kobieto ?? ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :**
Oby następny pojawił się szybciej :))
Kocham <3333
Super ;)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem opisz ostry seks między Sarah i Hazzą :D
Będzie ostro.
Czekam na kolejny :)
Super blog, naprawdę fajny wygląd. I te stylizacje.. <3 Nominowałam cię do Liebster Award. Więcej informacji jutro w południe na blogu: http://especialbloggerlena.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńfajny blog :) zapraszam do mnie http://elizabecauseiheveyou.blogspot.com/2013/03/d.html :)
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie :O
OdpowiedzUsuń+podoba mi sie to, ze pytasz swoich czytelnikow o to jak chca zeby potoczylo sie opowiadanie (sonda) :)
+dodalam do obserwowanych, licze na rewanz :*
www.polishtroublemakers.blogspot.com